Cześć tu JAH!
Święta i po świętach jak mawiał klasyk. Mam nadzieję, że wszyscy ruszyliście, dojechaliście i wróciliście cali oraz zdrowi. Dodatkowych (Waszych😁) kilogramów wiezionych w pełnych brzuszkach nie liczymy. Ale a propos kilogramów, jak spakowaliście swoje bagaże? Wiecie dlaczego pytam? Bo już za moment zaczynają się ferie zimowe i znów ruszycie w podróże małe i duże. A w ferworze walki, najczęściej o czas, popełniacie błędy, które niestety mogą się skończyć w najlepszym razie mandatem, w najgorszym zaś… szkoda gadać. Raczej nie chcielibyście poczuć lecącego bezwładnie przedmiotu na swoim karku czy głowie. No właśnie, zatem jak spakować auto żeby zabrać jak najwięcej, ale jak najbezpieczniej?
Po pierwsze musicie zadać sobie pytanie czy to wszystko co przygotowane, jest rzeczywiście absolutnie Wam potrzebne! Ileż to razy przywieźliście z powrotem wyprasowane, pięknie poskładane rzeczy, nawet nie wyjęte z walizki? No właśnie! Dobrze to zaplanujcie, pakując tylko to co niezbędne plus mała rezerwa 😁 Ponadto postarajcie się zapakować wszystko do dużych walizek czy toreb. Może i taka waliza nie będzie walizką, ale za to zabieracie się na raz do auta, z auta, a przede wszystkim taka waliza stabilnie leży w bagażniku, czyli w miejscu najbezpieczniejszym i dla niej przeznaczonym. Unikajcie małych torebek, walizeczek, dlaczego? Najczęściej wrzucając je “byle jak i byle gdzie” potrafią być największym zagrożeniem dla Was podróżujących.
Dobrze, walizy z ciuchami spakowaliście wzorowo, wszystko leży tam gdzie powinno, w zasadzie bagażnik gotowy. Brawo! Ale moment! Gdzie jest trójkąt? Czy mam koło zapasowe? Apteczka? Gaśnica? Hmmm, to rozpakowujemy i szukamy. Pamiętajcie żeby sprawdzić powyższe elementy przed spakowaniem, oszczędzicie sobie i czasu, i stresu. Ponadto, gaśnica, trójkąt oraz nieobowiązkowa w Polsce ale potrzebna apteczka muszą być natychmiast dostępne. Na wierzchu, a nie schowane pod podłogą. Mało tego, pan policjant może Wam za to wlepić mandat. Ale wracamy do bezpieczeństwa bagaży, gaśnica, trójkąt i apteczka muszą być umocowane tak, aby nie przemieszczały się po pojeździe podczas hamowania czy gwałtownego skrętu. Jest jeszcze jeden element. Kamizelka odblaskowa, która powinna być w kabinie, aby w razie awarii czy wypadku, wychodząc z pojazdu być widocznym. Ilość kamizelek powinna być równa ilości pasażerów. Dobrze jest też przećwiczyć rozkładanie trójkąta ostrzegawczego, bo jak pokazuje praktyka, dla niektórych to “Trójkąt Rubika” 🔺
Na koniec zostawmy trumnę. Nie, nie ten koniec i nie o taką trumnę mi chodzi! 🤨 O te bagażnik na dach!
To świetny wynalazek, pojemny, praktyczny, łatwo dostępny. Niestety niektórzy kierowcy sprawdzają przy jakiej prędkości odfrunie… On nie ma latać, on ma być przymocowany do dachu, tak aby nie odleciał, a jeśli zamontujemy go we właściwy sposób, taki jak przewidział producent, to pamiętajcie proszę, że ów producent w procesie homologacji przewidział, sprawdził i określił również maksymalną prędkość z jaką można się poruszać! Przeważnie to przedział pomiędzy 100, a 120 km/h. Określił też jaki maksymalny ładunek możecie do trumienki zapakować, żeby buty narciarskie nie odwiedziły Was przez szklany dach..
Przeczytajcie zatem instrukcję, to żaden obciach. A jeśli macie z tym problem, to przeczytajcie ją tak żeby nikt nie widział i na wszelki wypadek się tym po prostu nie chwalcie. Koledzy mówili i już!
Jeśli chcecie przećwiczyć pakowanie pod okiem instruktora… Żartuję! Nie uczymy pakować samochodów, ale uczymy jak jechać, by bezpiecznie dojechać do celu. Przed Wami ferie zimowe, odwiedźcie przed wyjazdem sjs.pl, a na hasło JAH20 czeka 20% rabat na szkolenie z techniki jazdy. Sprawdź i jedź bezpieczniej!
JAH
Zaloguj przez Facebooka
Zaloguj przez Google